I świadomość, że mogło być zupełnie inaczej, piękniej, wspanialej, szczęśliwiej...
Ale nie... Nie byłeś w stanie...
A ja?
Ja już przestałem się liczyć dla samego siebie. Dla innych? Ech...
Mam ochotę skończyć wszystkie swoje problemy jednym pociągnięciem... tak jak Ty chciałeś.
Ale nie. Nie zrobię tego. Nie dbam już o siebie, bo mnie już nie ma. Ale chcę oszczędzić przykrości rodzinie, przyjaciołom, Tobie.
To nic...
Ja i tak...
Bez zmian...
Sam.
Nawet bez samego siebie...
Hmmm...lud północy jest z Tobą ;)
OdpowiedzUsuń"Nawet bez samego siebie"
OdpowiedzUsuńChcesz zaoszczędzić przykrości rodzinie, przyjaciołom???
Nie musisz, my jesteśmy po to, aby Ci pomóc.
I nie pisz takich smutnych wierszy, bo łezka się w oku kręci....
Wy? Czyli kto?
OdpowiedzUsuńPatrząc na horyzont pustych zdarzeń nie widzisz siebie
OdpowiedzUsuńMgłą zakrywają się oczy
W umyśle rozpościera ciemność i zaczyna zbierać żniwa
Ty idziesz
Całkiem sam
Nie słuchasz innych, którzy dookoła patrzą w Twoje oczy
Oczy bez wyrazu
Z ukrytą tęsknotą
Serce rozrywa ból
Twój ból
Ból zawodu
Pytam się Ciebie ja
Czy chcesz nadal tkwić w tej pustce
Na darmo wylewać zduszone łzy
Czy ucieczka jest wyjściem ostatecznym
W około tyle ludzi wyciągających do Ciebie rękę
Ty chcesz chwycić tylko tę jedną
Jednak bez pomocy innej nie będziesz w stanie dosięgnąć tej prawdziwej
Patrzę jak upadasz na kolana i nie chcesz powstać
Coś ściska mi serce i nie chce puścić
Chwyć moją rękę
Chwyć...
Czyją, do cholery? ;(
OdpowiedzUsuń