Moje zdjęcie
Jaworzno, Śląsk, Poland
Młody jeszcze człowiek pełen paradoksów, bywający odważny, ale i nieśmiały, wyważony, ale i zwariowany, radosny, ale i melancholijny. Nie dający się sklasyfikować, wstawić w ramkę, czy wcisnąć do opisanej szufladki.

2010/11/12

Can we pretend that airplanes in the night sky are like shooting stars
I could really use a wish right now, a wish right now, a wish right now


Znowu źle, znowu nie tak...

2010/11/07

Fajerwerki



Ta piosenka, ten teledysk to jest dla mnie coś nieprawdopodobnego. Ta prostota przekazu, a zarazem głębia wywołały u mnie stan bardzo, bardzo pozytywny. I mimo, że powinienem napisać wypracowanie z historii, to jednak piszę tutaj.
Z tego tytułu naszła mnie taka zwyczajna refleksja, jak niewiele potrzeba, aby zrobić jakiś krok, aby porzucić stagnację. Bo przecież wystarczy tylko uwierzyć w siebie. Wystarczy znaleźć gdzieś, czasem bardzo głęboko, głęboko, w sobie tę iskierkę nadziei, iskierkę siły, którą trzeba wydobyć, aby mogła zapłonąć jasnym, mocnym światłem. Trzeba tylko pozwolić rozwinąć się ogniowi pozytywnej energii, tylko ignite the light. Z jednej strony to tak niewiele, z drugiej często wiąże się z olbrzymim wysiłkiem, z pokonywaniem własnych słabości, z przechodzeniem samego siebie. Ale wystarczy czasem odrobina wiary, że się uda, że będzie dobrze, aby zdziałać cuda.
Fakt. Odrzucenie własnych niedoskonałości nie jest łatwe. I nikt nie gwarantuje, że się uda. Jednak, jak to wylosowała moja koleżanka (pozdrowienia dla Tusi) na Facebooku - lepiej żałować za popełnione błędy, niż za niewykorzystane szanse. Musimy korzystać z tego, co daje nam życie. Musimy, bo inaczej nasze życie będzie bez wyrazu, obojętne. Każdy ma jakieś pragnienia, każdy chce coś osiągnąć. Czy to będzie oddech wolności, swoboda miłości, szczęśliwa rodzina, nie ma to znaczenia. Liczy się postawiony cel, który sprawi, że nam (a pewnie również i innym) w życiu będzie trochę łatwiej, trochę przyjemniej. I myślę, że o to właśnie chodzi. Aby nasze życie było lepsze, z każdym dniem coraz bardziej.
I chociaż nie jest łatwo, to ja sam, kiedy tylko mam możliwość, staram się bronić prawa do swobodnego życia. Do tego, aby kochać mogli się nie tylko kobieta z mężczyzną, ale również dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Miłość nie zna ograniczeń. A to właśnie dzięki miłości nasze życie może stawać się lepsze. Dla wielu ludzi miłość jest właśnie tym czynnikiem wyzwalającym iskierkę pozytywnej energii, która później płonie jak fajerwerki.

2010/11/04

Promethidion

Bo nie jest światło, by pod korcem stało,
Ani sól ziemi do przypraw kuchennych,
Bo piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy - praca, by się zmartwychwstało.

*

O! Rzymie - ciebie że kiedyś kochano,
W kodeksie jeszcze widzę barbarzyńskim,
Którego krzyżem dotąd nie złamano,
W akademickim języku latyńskim,
W pofałszowanych Cezarach i w słowie
Roma; to odwróć - Amor ci odpowie!

"Cudzoziemka"
Zdziwiła się.
- W kraju? A gdzie on, ten mój kraj?
Rozłożyła ręce.
- Mój kraj... W Taganrogu nie chodziłam do cerkwi, tylko do kościoła. Koleżanki, kiedy pop szedł korytarzem, odsuwały się ode mnie: Polaczka. A w kościele kazania były po francusku i nikt na mnie jak na swoją nie patrzył... Do Warszawy przyjechałam - powiedzieli: "Moskiewka, akcent kacapski i śniada jak diablica". W Petersburgu - warszawskaja barysznia. Nad Wołgę mąż zawiózł - grafinia ze stolicy, artystka. Teraz na starość - do Warszawy z powrotem. Znowu to samo: "Pani z kresów czy z Rosji? Bo od razu poznać, że obca". No i tutaj: eine Fremde... Czyż nieprawda? Zawsze i wszędzie tak: cudzoziemka.