Moje zdjęcie
Jaworzno, Śląsk, Poland
Młody jeszcze człowiek pełen paradoksów, bywający odważny, ale i nieśmiały, wyważony, ale i zwariowany, radosny, ale i melancholijny. Nie dający się sklasyfikować, wstawić w ramkę, czy wcisnąć do opisanej szufladki.

2009/11/22

Dywagacje

Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje... Jak to śpiewa Pidżama Porno. Dla mnie właśnie zaczął się nowy dzień. A paranoje? Jakieś się też pojawiły. Głównie dlatego, że myśli, które od dawna krążyły mi w głowie, oczywiście nie wszystkie, ale część z nich, wyraziłem w konkretnych słowach, zdaniach. To zaś pomaga uświadomić sobie wagę i znaczenie takich myśli.
O konkretach nie chciałbym akurat pisać, są zbyt osobiste, a tego bloga w żaden sposób nie ukrywam. Jak to jednak w życiu bywa, osią wszystkiego jest miłość. U mnie jest to miłość i samotność. Te dwie kwestie połączone w jedną bywają czasem bardzo niebezpieczne, pustosząc pokłady pozytywnej energii i takichże myśli, pomysłów, etc. Nie mam jednak innego wyjścia, jak iść dalej przez to marne, jak wydaje mi się w takich chwilach, życie. Wyznaję zasadę, że podniesiona głowa, wyprostowane plecy i szczery uśmiech na twarzy to już połowa sukcesu przy mierzeniu się z problemami.
A, że ja, to ja, to nie potrafię żyć inaczej niż z uśmiechem na twarzy. Kiedy on z niej znika, to znaczy, że już jest bardzo, bardzo źle. Jakiś czas temu tak właśnie było, ale chyba z każdym dniem jest już coraz lepiej. Myślę, że to jest pewna istota mojej osobowości. Myślę, że nie muszę dużo mówić, że nie muszę być jakoś aktywny towarzysko. Myślę, że wystarczy tylko, że jestem, że się uśmiecham, że potrafię pocieszyć i każdemu pomogę, jeśli tylko będę w stanie i taki ktoś będzie chciał. Choć wbrew pozorom jestem raczej introwertykiem. Niby otwarty jestem na wszystkich i tak też jest, nie ograniczam się na nikogo, to jednak dostęp do mojego prawdziwego wnętrza mają tylko nieliczni. Naprawdę nieliczni, bo takich osób jest teraz może 3, albo 4... To są właśnie przyjaciele. Wróć. To są Przyjaciele. Osoby, które dla mnie są niezwykle ważne, których za nic w świecie nie chciałbym stracić.
Przyjaźń to dla mnie ogromnie poważne słowo. Myślę, że w odpowiedni sposób doceniam jego wartość. Uważam, że prawdziwa przyjaźń jest wieczna. Nawet, jeśli są jakieś dołki, niepowodzenia, porażki, nieporozumienia, etc. to to jest nic dla przyjaźni, która bez problemu powinna takie rzeczy przetrwać. No, może nie zawsze bez problemu, ale zawsze przetrwa.
I jeśli miłość oparta jest na takiej przyjaźni, to jest to miłość prawdziwa i idealna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz