Moje zdjęcie
Jaworzno, Śląsk, Poland
Młody jeszcze człowiek pełen paradoksów, bywający odważny, ale i nieśmiały, wyważony, ale i zwariowany, radosny, ale i melancholijny. Nie dający się sklasyfikować, wstawić w ramkę, czy wcisnąć do opisanej szufladki.

2010/09/23

Najbardziej

Zapach kawy gdy obudzisz mnie...

Jeden z tych złych wieczorów. Wiem, że Ty też je masz. Wiele już było takich wieczorów u mnie i u Ciebie. Ale dziś, dla mnie, ten wieczór jest pierwszym z tych złych, w których brakuje mi Ciebie i Nas, nie dlatego, że co było, minęło, nie dlatego, że Ciebie nie ma, nie dlatego, że coś jest nie tak, ale właśnie dlatego, że jesteś, że jesteś dwadzieścia minut spacerkiem ode mnie, że mnie kochasz i że chcesz ze mną być, a ja... Ja nie mogę nic na to poradzić, prócz ofiarowania własnej miłości. I to jest najbardziej złe, to, że jedyne co mogę dać, to własne uczucie. A chciałbym znacznie więcej. Wspólne życie, wspólne radości i wspólne smutki. Chciałbym, żeby słowo My, nie składało się z Ja i Ty, ale żeby nasze My było jednością, bez granic, norm, nakazów, ram. To jest własny, prywatny Absolut. Żebym tak tylko mógł, mógł sprawić, aby to wszystko stało się rzeczywistością tu i teraz. Długa droga przed nami. Może to i lepiej. Bo jeśli przejdziemy ją wspólnie, to wszystko, na co nas będzie stać, a zarazem zaledwie początek wszystkiego. Czyż Absolut nie jest ideałem? Czyż zatem osiągając ideał, nie sprowadzamy go do rzeczy już prozaicznej? Wtedy pojawi się kolejny ideał, bardziej idealny, bardziej absolutny. I tak to powinno działać.
Będziemy silniejsi, będziemy razem. Słabiej niż jutro, mocniej niż wczoraj.

Najbardziej lubię patrzeć kiedy śpisz...

1 komentarz:

  1. można powiedzieć, że jakbym czytał mój list do Ciebie, ale z tą różnicą, że piękniej ubrane to wszystko w słowa.

    także rybeczka leci! :*

    OdpowiedzUsuń