Moje zdjęcie
Jaworzno, Śląsk, Poland
Młody jeszcze człowiek pełen paradoksów, bywający odważny, ale i nieśmiały, wyważony, ale i zwariowany, radosny, ale i melancholijny. Nie dający się sklasyfikować, wstawić w ramkę, czy wcisnąć do opisanej szufladki.

2009/02/07

Słońce

Stoję na plaży, stoję sam.
Słucham szumu fal, słucham sam.
Patrzę na słońce, patrzę sam.
Moje Słońce...
Choć Cię nie ma, wiem, że jesteś.
Nie widzę, nie czuję, nie słyszę,
ale wisisz ponad morzem, tam, przede mną.
Choć Cię nie ma.

Moje Słońce...
Świecisz bardzo jasno, dzięki Tobie widzę wszystko.
Moje Słońce, gdybyś zgasło,
cóż by się ze mną stało? Nie widziałbym nic.
Byłbym nikim.

Czuję, jak Twoje ciepłe promienie
delikatnie muskają moją twarz.
Czuję, jak pieścisz moje ciało swoim ciepłem.
Widzę, jak pokazujesz mi kolory tęczy przez moje zamknięte oczy.

Moje Słońce...
Nie jesteśmy doskonali, ani ja, ani Ty.
Jesteś jednak wszystkim tym, co mam,
więc bez względu na wszystko, jesteś dla mnie doskonałe.

Po co wiersze, po co ta liryka, skoro i tak jej nie widać?
Równie dobrze, można by to zamienić na prozę, zwykły, ciągły tekst.
Ale tak jakby łatwiej.
Chociaż prosto w oczy, to tak jakby nie prosto w Twoje.
Takie uniwersum, do każdego. Choć do Ciebie.

Słońce moje...
Ty wiesz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz