Moje zdjęcie
Jaworzno, Śląsk, Poland
Młody jeszcze człowiek pełen paradoksów, bywający odważny, ale i nieśmiały, wyważony, ale i zwariowany, radosny, ale i melancholijny. Nie dający się sklasyfikować, wstawić w ramkę, czy wcisnąć do opisanej szufladki.

2010/12/08

Jest tak jakoś dziwnie. To muszę przyznać szczerze. Zapytuję się ostatnio, czy jestem szczęśliwy. I zgadnijcie jaką odpowiedź otrzymuję? Oczywiście, że tak. Dlatego czuję się dziwnie. Nieporozumienia, błahe sprawy mogą sprawiać duży ból. Ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, nie ma wyjścia jak tylko zacisnąć zęby, przebrnąć przez to, byle zapomnieć. Bo tego i tak nie będzie się pamiętać. Dobre i złe chwile mijają, jak wszystko, a jednak wracamy tylko do tych dobrych, złe wymagają wysiłku, na który często nie jesteśmy w stanie się zdobyć, czy może po prostu nie chcemy wracać do tego, co było nie tak. Myślę, że to słusznie, nigdy nie popierałem zadręczania się na siłę. Jest źle? Okej, kiedyś przestanie. Nie przestanie? Trudno, trzeba nauczyć się z tym żyć. Rozpamiętywanie tylko pogarsza sprawę.
Doceniam wielki skarb, jakim jest szczera rozmowa z najbliższymi. Często to właśnie dlatego wszystko pozostaje w porządku i w całości, nie rozwala się w drobny mak. Brakuje mi tylko w tym wszystkim bliskości i czułości. Silne ramiona mojego mężczyzny są dla mnie olbrzymią podporą. Czasem mam tak wielką ochotę zniszczyć wszystko, co jest w około, cały świat, aby tylko pozbyć się wszelkich przeszkód, które bronią dostępu do tego oparcia.
Może dojrzałem do tego wszystkiego zbyt szybko. To młodzieńcze szaleństwo tak naprawdę rozmyło się gdzieś po drodze, dlatego tak bardzo boli świadomość, że zanim dwoje stanie się jednością, minie sporo czasu. Bo szkoła, bo praca, bo studia, bo rodzina, bo mieszkanie, bo pieniądze... Czy to mnie przerasta? Chyba nie, z rzadka może odrobinę, bo chciałoby się już, zaraz. Mimo wszystko zwyczajnie nie ma żadnych możliwości aby to przyspieszyć, przecież się w tej chwili nie wyprowadzimy.
Chcę stworzyć coś trwałego. Zresztą, już stworzyliśmy, razem. Myślę, że nie oczekuję zbyt wiele. Myślę, że to wszystko jeszcze się stanie, ugruntowane pewnym i mocnym uczuciem. Czyż nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz