
Mamy do czynienia w tej chwili z nową generacją społeczeństwa. Znaczy się, z młodym pokoleniem. W pewnym stopniu sam do niego należę, jednak faktem jest, że coraz młodsze dzieci mają wcale bądź mało limitowany dostęp do komputera i "anonimowej" Sieci. Ciekawe więc, ilu rodziców uświadamia swoje dzieci o wszelkich niebezpieczeństwach tego starego już wynalazku, jeśli idzie o rozwój dzisiejszej techniki. Kiedyś był telewizor. Dzisiaj to komputer zaczyna pełnić rolę niańki. Pełno multimediów, których próżno szukać w telewizji gdzie obowiązuje ścisła ramówka, a w dodatku większość jest interaktywna, o czym, w przypadku tv, nie ma nawet mowy. No, oczywiście pełno jest akcji reklamowych mających na celu uświadamianie zagrożeń Internetu. Kiedy 30-latek pisze, że ma 15 lat, to już może być pedofilia. A kiedy 15-latek (bądź młodsze dziecię) pisze, że ma 30? Bo to chyba też jest nie w porządku. O tym się już nie mówi. A jest to zjawisko bardzo powszechne. Wiem po sobie, że choć sam nie mówiłem ile mam lat, po rozmowie ludzie oceniali mnie czasem nawet na 30, kiedy w rzeczywistości miałem 13, to wcale ich z tego błędu nie wyprowadzałem. Sam Internet staje się już powoli Second Life. Właściwie, to już jest. Można zrobić w Internecie wszystko. Zrobić dowolne zakupy, składać najróżniejsze dokumenty do urzędów, rozliczać podatki, uprawiać seks. Nawet pieniędzy jest do wyboru, do koloru. Mając tyle możliwości, trudno się w tym nie zatracić. Trudno wciąż pozostać sobą, zachować własną godność. No i gdzie miejsce na kulturę? Kulturę osobistą. Nie ma chyba sposobu, aby uchronić się przed chłamem i flamem. A nie, jednak jest. Zawsze Internet można wyrzucić przez okno, jak mawia jeden z moich nauczycieli. Czasem byłby to najlepszy pomysł. Czasem. Bo są jeszcze takie miejsca jak blogi, które wciąż trzymają poziom. Rzetelna informacja, równie dobra redakcja, zazwyczaj jednoosobowa, czytelnicy, którzy mają pojęcie o świecie i swoim poziomem dorównują stronie, którą komentują.
A reszta? Reszta jest tylko środkiem do osiągnięcia celu.
Chyba nie o to mi chodziło.
Ale notka jest, trochę chaotyczna i zagubiona,
ale co tam...
Ale notka jest, trochę chaotyczna i zagubiona,
ale co tam...